wtorek, 26 stycznia 2021

Sen

Śniłeś mi się dzisiaj, tam wszystko było dobrze. 

Jednak tutaj nie mam odwagi do Ciebie napisać, boje się, boje się twojej reakcji, boje się bo nie mam nic na swoją obronę. 

"Cieszę się, że jakoś się trzymasz" mówi jedyna osoba, która mnie wspiera. Ale ja się nie trzymam, ja się roztapiam. Nienawidzę siebie za to, co zrobiłam. Za to, że byłam taka głupia. 

Nasze zdjęcia dalej wiszą na mojej ścianie. Nie mam odwagi ich zdjąć. Patrzę w Twoje niebieskie oczy i chce mi się płakać. Tak bardzo chciałabym Cię przytulić. Tak strasznie chciałabym usłyszeć Twój śmiech.  Ale tak naprawdę nie chce ich ściągać, bo kocham Cię całym sercem. Zepsułam wszystko co układaliśmy obydwoje od ponad 6 lat. 

Pierwszy 23 stycznia bez Ciebie, to było takie dziwne. Zawsze rano po przebudzeniu czy w szkole dostałam od Ciebie wiadomość. Tylko Ty pamiętałeś o tych wszystkich rzeczach, które dziwnym trafem wydarzają się w moim życiu 23 stycznia. 

W tym roku 23 stycznia czułam tylko pustkę. I czuje ją już od miesiąca. A kocham Cię nadal. 

Zawsze mówiłam, że moje życie straci sens bez Ciebie, zawsze Ci to powtarzałam. I tak właśnie się stało. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz