piątek, 2 października 2020

Promyk słońca

 Pamiętam jak pierwszy raz do mnie napisałaś. 

29.09.2019. Od razu poczułam od Ciebie niesamowicie pozytywną energię. Nie mówiłam Ci tego nigdy, ale już wtedy miałam nadzieję, że to właśnie z Tobą zamieszkam w akademiku, niestety ktoś miał inne plany. Kiedy teraz na to patrzę, to niesamowite, że na około 150 osób na kierunku, trafiłyśmy właśnie na siebie. Jak dobrze pamiętasz, nasze pierwsze spotkanie na żywo było trochę...dziwne haha. Jednak nie dziwne było dla nas to, że wyszłyśmy jako całkowicie dwie obce sobie osoby, a wracałyśmy w ulewę i wichurę o 22 jako dwie już chyba przyjaciółki. 

Od października do grudnia w sumie nie rozmawiałyśmy aż tak dużo (pomijając oczekiwanie pod dziekanatem), jednak nasze drogi stale gdzieś się łączyły. Pamiętny wieczór z grami w 512, robienie jajecznicy i opowiadanie o sobie. Mimo, że byliśmy tam we czwórkę i tak wolałam rozmawiać z Tobą i bardzo dobrze mi się Ciebie słuchało. Uwielbiam jak o wszystkim opowiadasz z taką pasją i zaangażowaniem. 

Listopad był pełen problemów. Ja, coraz bardziej zniechęcona mieszkaniem w akademiku, szukałam ucieczki, wyjeżdżałam do domu kiedy tylko mogłam, więc widywałyśmy się tylko na uczelni. Ale gdy wpadłyśmy na pomysł wspólnego mieszkania, nabrałam nadziei, czułam że to na prawdę może się udać. No i się udało! W grudniu zamieszkałyśmy razem i coraz lepiej zaczęłyśmy się poznawać. 

I ciągle się poznajemy, jednak teraz na prawdę czuję, że pierwszy raz od wielu lat mam prawdziwą przyjaciółkę. Do której zawsze mogę napisać, zadzwonić, z pierdołą czy z dużym problemem. Nauczyłaś mnie bardzo dużo, przede wszystkim otworzyłaś mi oczy na świat, który nie zawsze jest szary i ponury, świat jest piękny, kolorowy, tajemniczy i czeka na odkrycie. Minął rok, a ja ciągle zachwycam się tym ile masz w sobie energii, nadziei i przede wszystkim dobroci. Gdy zrobię coś nie tak, mówisz mi o tym na spokojnie, gdy zrobię coś dobrze chwalisz mnie pod samo niebo haha. Uwielbiam z Tobą rozmawiać, bo przy Tobie mam poczucie, że ktoś mnie słucha, że kogoś interesuje to co mam do przekazania. 

Gdy chcę próbować nowych rzeczy, piszę do Ciebie, bo wiem że dasz mi najszczerszą opinię na ten temat i wiem, że będziesz mnie wspierać, cokolwiek mam w planach. Nie wiem gdzie bym była i jakim bym była teraz człowiekiem gdyby nie Ty. Uwielbiam z Tobą rozmawiać, gotować, oglądać filmy, rozwiązywać zadania, pisać pracę, rozwiązywać problemy, śpiewać, śmiać się i płakać. Bo wiem, że we dwie nie ma dla nas rzeczy niemożliwych. 

"(...) jak odmieniłaś  i ukoiłaś moje serce." Nikt nigdy tak do mnie nie napisał, ani nie powiedział. Jesteś moim promykiem słońca i kwiatem nadziei.