czwartek, 29 września 2016

Dzieckiem być|31

Ostatnio nasz wychowawca zaproponował,abyśmy naszą klasę udekorować zdjęciami z naszego dzieciństwa i tymi z naszym aktualnym wizerunkiem.Ja jako zafascynowana i kochająca zdjęcia od razu uznałam,że to znakomity pomysł.
Potem wróciłam do domu i zaczęłam rozmyślać.Jak bardzo się zmieniłam w ciągu tych 16 lat mojego życia.
To zabawne,wygląd to normalne,że każdy człowiek się zmienia.Charakter również,zmieniamy otoczenie w ciągu naszego życia przynajmniej kilka razy,a każda osobą w jakiś sposób na nas oddziałowuje co wpływa na nasz charakter w większym lub mniejszym stopniu.Tyle przeżyłam,tyle wytrzymałam,tyle zmian przeszłam.
Mam nadzieję,że nie żałujecie tych zmian w swoim życiu,których dokonaliście.Każda zmiana jest dobra i każda nas czegoś uczy.
Aby jakoś zostać w klimacie zostawiam wam kilka swoich zdjęć.Niektóre są z nie dawna,niektóre trochę(i bardzo trochę) starsze.
Miłego oglądania.
Panna Izabella
ps.widzieliście moje nowe logo?
#autorstwa A











poniedziałek, 26 września 2016

Rozdział 21

-Słuchaj,nie musisz mi tego mówić,jeżeli nie chcesz.
-Chcę ci udowodnić,że ci ufam.
Złapał moją rękę i delikatnie pocałował.
-Zanim rodzice się rozwiedli ja i Olivia przechodziłyśmy piekło.Ojciec bił nas,chyba że mamie udało się nas obronić.Wtedy ona dostawała.Ja jako starsza zawsze broniłam Olivki.Nie chodziłam do szkoły,bo często byłam posiniaczona.Mama przychodziła w nocy do naszego pokoju i płakała mi na ramionach.Kiedy w końcu stanęła na nogi i złożyła papiery rozwodowe trzeba było mieć dowody na ojca.Zaczęłyśmy składać rzetelne zeznania,aby uwolnić się od niego raz na zawsze.Nienawidzę go,ale nawet nie wyobrażasz sobie jaka to trauma dla 7letniej dziewczynki,która zamiast poznawać koleżanki i bawić się w księżniczki nadaje na swojego ojca.Przysięgłam sobie,że już nigdy ani ja ani Olivia nie znajdziemy się w podobnej sytuacji.
Skończyłam swój monolog i zaczęłam płakać.Wyleciało ze mnie wszystko,czułam się jak balon z którego wypuszczono całe powietrze.
-Chcesz szukać mamy na własną rękę?Jeżeli tak,odeślę Aleca.
-Nie...czuję,że on nam pomoże.Chce mu ufać,na prawdę próbuje.
-Wiem. Jesteś bardzo silna.Mama byłaby z ciebie dumna.
-Twoja mama też by była.
Uśmiechnął się tylko i wstał.Przeszedł się po sypialni jakbym tym zdaniem coś mu zrobiła.
-Powiedziałam coś nie tak?
-Nie no coś ty.Wracamy do mnie?
-Bardzo chciałabym zostać tutaj.
-Wiem to,ale nie możesz.Mogą wnieść,że utrudniasz śledztwo.
-Caly czas mieszkam u ciebie. Jestes w koncu dorosla,moge sobie znalezc cos wlasnego.
-Az tak bardzo chcesz ode mnie uciec?
-Hmmm..
Dalam mu szybkiego buziaka i zeskoczylam na dol przez okno.
Musialam znowu sprobowac porozmawiac z Aleciem. Tu przeciez chodzi o bezpieczenstwo mojej mamy. Musi się znalezc. Czuje w sercu ze nic jej nie jest,ale ile Jeszcze to potrwa? Może szybciej znalazlabym ja sama?  Teraz nie mogę się wycofac,Nathan za duzo dla mnie zrobil. Musze tez rozmyslic co w zwiazku z nim. Pomaga mi i jest przeslodki,ale czy ja jestem gotowa na milosc?

*******
Panna Izabella

niedziela, 25 września 2016

Monologi Panny Izabelli~4

Coraz częściej zaczynam się zastanawiać czy to całe prowadzenie bloga ma sens. Tak bardzo pytania "Kiedy post?" "o nic nie dodałaś" wyprowadzają mnie z równowagi.Jak ja się ciesze,że mimo wszystko tak mało osób o nim wie. Posty będą wtedy kiedy ja będe tego chciała.To moje miejsce,chociaż już nie takie samo jak wcześniej.Straciłam ten kawałeczek prywatności jaki miałam,np. 3 miesiące temu zaczynając tu pisać.Teraz z tyłu głowy zawsze mam myśl,że dana osoba to przeczyta i będzie "COSIESTAŁO". To miało być miejsce dla mnie i dla moich myśli,ale nie takie gdzie każdy dowiaduje się o mnie wszystkiego.Zauważam,że to co piszę oczywiście jest szczerze,nie umiałabym kłamać,ale po prostu kiedyś napisałabym o wiele więcej,a teraz wolę uważać na słowa albo po prostu ominąć temat.Znowu zaczynam zamykać się w sobie,a to właśnie tego ten blog miał mnie oduczyć.
To całkiem zabawne jak ludzie potrafią na ciebie wpłynąć.Jedna ich opinia i zaczynasz zastanawiać się czy to wszystko ma sens.Nie będę robocikiem,który dodaje posty co dwa dni,bo komuś się tak chce. Jeżeli tego oczekujecie,to niestety ale trafiliście na nie tego bloga.
Dziękuje za uwagę :)
Panna Izabella

czwartek, 22 września 2016

Co u mnie,pogodzona z samą sobą|30

Chwilę znowu mnie tu nie było i chcę od razu wyjaśnić pewną sprawę.W ten poniedziałek nie dodałam nowego rozdziału opowiadania,powód:brak czasu.Rozdział następny pojawi się w następny poniedziałek.Tak będzie za każdym razem,gdy nie uda mi się napisać na czas.Będzię on dodawany w następny poniedziałek,nie następnego dnia.Czas opowiadań to tylko i wyłącznie poniedziałek :D.
Teraz druga część...
Eh.
Dzisiaj byłam w naszym miejscowym Zamku na spotkaniu z najmłodszym partyzantem.Byliśmy całą klasą i super.Po spotkaniu mam mieszane uczucia,nie chodzi o spotkanie tak ważnej osoby dla wszystkich tam zgromadzonych,ale oto że była tam również inna szkoła.W tym najważniejsza dla mnie osoba i osoba,która..."zła osoba" można tak będzie łatwiej ją nazywać.
Miałam łzy w oczach,gdy na nią czasami spojrzałam,teraz pisząc to również cisną mi się łzy do oczu,ale nie mogę.Już nie. Skończ się w końcu nad sobą użalać.Pogódź się z tym,że on ma cię gdzieś i tak już zostanie.
Zwracałam uwagę tylko na A i tak powinno być :)
Nie wiecie jakie to dla mnie ciężkie i pogmatwane i możecie uważać,że Bożeee znowu o tym ileż można.
Wypisanie się daję mi czas dla mnie i moich emocji.
Jeżeli nie prowadzicie bloga,bo nie musicie,a macie potrzebę wyrzucenia z siebie wszystkich złych,męczących emocji bardzo polecam pisanie. Na kartce,w pamiętniku,zeszycie,gdzie chcecie.Byle nie tłumić tych emocji w sobie.Ja tak robiłam,dopóki nie ujrzałam rozwiązania jakim jest właśnie blog.Nie tłumcie w sobie uczuć,bo wcześniej czy później skumulują się i zaczniecie po prostu znikać.Ja znikałam,a teraz powoli odbudowuje się na nowo.

niedziela, 18 września 2016

Zdjęcia mi uciekły o_O|29

We wczorajszym poście o fiszce miały być również zdjęcia,ale jak sami widzicie coś nie pykło.Więc dodaje te zdjęcia tutaj by tam już nie edytować,mieszać itp.
Moja zabawa ze zdjęciami hahah.
Pozdrawiam fotografa z całego serca <3
Panna Izabella








sobota, 17 września 2016

Monologi Panny Izabelli~4|Pasja 1°

Dzisiaj troche inaczej,poniewaz napisze o swojej wielkiej pasji. Jazda na fiszce. Nic innego nie daje mi takiej wolnosci a zarazem takiej dawki adrenaliny. Ten fishboard który mam obecnie jest moim pierwszym. Zakupilam go od znajomej w marcu. W jezdzie zakochalam się od razu. Mam na swoim koncie jeden lekko grozny wypadek,ale to wcale nie zniechecilo mnie do dalszego rozwijania umiejetnosci jezdzenia. Przypominam jezdzicie w ochraniaczach. Nie popelniajcie moich bledow. Nie mam pojecia co Jeszcze mogę tutaj napisac. Moja fiszka nie jest oryginalna. Ale przysiegam ze tu nie oto chodzi. Jest idealna taka jaka jest.  Fiszka jest dla mnie po prostu wolnoscia. To jest chyba odpowiednie zdanie na koniec.
Panna Izabella

wtorek, 13 września 2016

Godne polecenia|28

Hejka naklejka,dawno nie bylo tutaj czegos godnego polecenia nie sadzicie?
Piosenka: Jest to piosenka Christiny Grimmie "I bet you dont curse God"
Nie umiem o niej napisac nic oprocz tego ze jest piekna i za kazdym razem mam lzy w oczach jak jej slucham. Christine Grimmie slucham od niedawna ale kocham wszystkie jej piosenki i serce mi się kraje gdy pomysle ze miala tylko 22 lata a juz nie ma jej na tym swiecie.
Ksiazka: "A jesli ciernie". Obecnie jestem w trakcie jej czytania ale bardzo mnie wciagnela. Jej fabula jest prowadzona w jakis sposob tajemniczo,zmienia sie osoba mowiaca i ogolnie zapowiada się bardzo ale to bardzo ciekawie
Film: Alicja w Krainie Czarow. Dlugo zastanawialam się jaki film wam polecic az uznalam ze ten na prawde zasluguje na to by się tu znalezc. Chyba kazdy wie o czym jest. Ja polecam oczywiście wersje Tima Burtona. Koooocham.



Ahoy
•π•

poniedziałek, 12 września 2016

Rozdział 20

Z samego rana Nathan zadzwonił do tego całego kolegi,umówił się że przyjedzie do domu i wtedy wszyscy spokojnie porozmawiamy i coś ustalimy.Strasznie się bałam,ale musiałam podjąć to wyzwanie.Cały czas z tyłu głowy siedziało mi to,że jest on policjantem,ale mimo wszystko mogę mu zaufać.Trudno mi jest ufać ludziom,po tym co się stało jak byłam mała.
O godzinie 10 drzwi otworzyły się a przede mną stanął na oko 25letni mężczyzna z lekkim zarostem. Przedstawil się jako Alec a mnie meczylo tylko to dlaczego taki mlodzik bierze sie za takie rzeczy. Najpierw lekko i swobodnie porozmawial z Natem a potem zwrocil sie do mnie.
-Masz kogos kogo osadzasz o porwanie swojej mamy?
-Oczywiscie ze mam.
-Ktos z rodziny?
-Tak,ojciec.
- Z tego co wiem twoi rodzice się rozwiedli.
-Owszem kilkanascie lat temu,ale gdy ostatni raz widzialam się z mama to..to on nas odwiedzil.
- To się dzialo w czasie jego odwiedzin?
- Nie mam pojecia. Razem z siostra wyszlismy z domu bo nie chcialysmy go widziec.
-Rozumiem. A czy twoja siostra chcialaby zlozyc zeznania?
-Zadnych zeznan!  Nie mozecie jej w to wciagnac!
Nathan zlapal mnie za reke ale ja mimo tego nie odzyskalam kontroli nad soba. Wyrwalam się mu i wybieglam z mieszkania podazajac do mojego domu. Siedzialam w sypialni mamy,po godzinie uslyszalam ze ktos wspina się po drzewie. Nie wstawalam,wiedzialam ze to Nathan. Usiadl obok mnie a ja wtulilam się w niego jak male dziecko.
-Dlaczego az tak nie ufasz policji,Alecowi... mi chyba tez.
-Nie pozwole żeby wciagneli w to Olivke.
- Tu nie chodzi tylko o nia. Widze to. Rozumiem kochasz siostre,ale to nie tylko to.
- Nie chce znowu tego przezywac.
-Znowu?




Ahoy :*

piątek, 9 września 2016

Parostatkiem w piękny rejs|27

 Hej,hej.Szkoła...tak dlatego nie ma postów.
Dzisiaj byłam na pierwszym w moim życiu rejsie statkiem.Dzięki mojej szkole mieliśmy okazje jako pierwsze klasy skorzystać z tak wspaniałej okazji. Byłam tak zachwycona jak mało kto :) zwłaszcza,że mój "fetysz" na marynarskie rzeczy nadal w pełni trwa. To co widzicie na zdjęciach to pieczątki jakie dostaliśmy od kapitana.Bardzo sie stresowałam,gdyż czytałam wiersz podczas rejsu.Oczywiście się pomyliłam...dwa razy...no ale cóż,starałam się a to najważniejsze.Żałuje,że nie skupiłam się na widokach,aż tak bardzo,ale strasznie zależało mi na tym,aby wiersz powiedzieć wyraźnie i bez zająknięcia.
Pozytywnie pozytywny dzień <3
Ahoy
Panna Izabella

poniedziałek, 5 września 2016

Rozdzial 19

Razem z Nathanem przeszukalismy caly dom i powyciagalismy wszystkie ksiazki ktore udalo nam się znalezc. W kazdej z ksiazek byly zakreslane te same slowa.
Dom
Rodzina
Corki
Strasz
Boje
Maz
Strata
Tylko w najnowszej ksiazce zaznaczone byly cytaty. Byl to kryminal i fragmenty przedstawialy najciemniejsze sceny fabuly. Moja mama się bala. Juz od dawna.
-Co z tym zrobimy?
- A jak myslisz?  Policja...ja nie chce.
- Oni nam pomoga.
- Oni...oni nigdy mi nie pomogli.
- Zaufaj mi. Nie im .
Zlapal mnie za reke i pocalowal. Nawet nie wiem czy to odwzajemnilam. Bylam za bardzo zszokowana. Trwalo to moment ale bylo piekne. Dalej trzymajac mnie za reke wyszlismy z domu i pojechalismy na komisariat. Ja zostalam w samochodzie. Nie umialam tam wejsc. Juz nigdy zadnych zeznan. Ani ja,ani Olivka. Nathanowi zajelo to kilka minut. Szybciej niz sie spodziewalam.
- I co?
- Kolega mojej mamy wszystkim zajmie się osobiscie. Nie jako glina tylko jako osoba z najblizszego otoczenia. My bedziemy wspolpracowac z nim,on z nami. Moga go za to wywalic ale...
Tym razem to ja go pocalowalam. Zrobil dla mnie cos tak ogromnego. Jestem pewna ze przekonywal tego kolege dlugo. Powoli zaczynalam czuc się bezpieczna. Dzieki niemu wierzylam ze mam szanse odnalezc mame.

***
Ahoy

niedziela, 4 września 2016

Chwila przerwy,koncert,co u mnie|26

Hej,hej. Nie bylo mnie tu chwilke i zaraz podam wam wszystkie argumenty,ale najpierw koncert. Bylam wczoraj na koncercie Kasi Kowalskiej. Boooziu jakie to byly emocje. Jej muzyke mialam wpajana od malej dziewczynki,poniewaz moj tata jest jej wielkim fanem. Bylo na prawde super. Udalo mi się zdobyc jej autograf i mam z nia zdjecie!  Wiec jak widzicie ekstra zakonczenie wakacji.
Nie bylo mnie tu,gdyz zaczelam liceum i mam duuuuzo rzeczy do ogarniecia i Jeszcze to ze moj sprzet do pisania troche się psuje. Przepraszam,ale mam nadzieje ze rozumiecie.
U mnie dzieje się teraz troche bo tak jak napisalam wyzej zaczelam pierwsza klase liceum. Nowa szkola,nowi ludzie,przedmioty itp. Troszke rzeczy trzeba poukladac. Bede się tu oczywiście pojawiala ale prosze o wyrozumialosc.
Opowiadania beda w poniedzialek tak jak to bylo wczesniej,natomiast monologi panny Izabelli przeniose na sobote,gdyz obawiam się ze po prostu nie dam rady pisac w srodku tygodnia.
No to tyle u mnie. A u was jak tam?  Pamietajcie ze szkola jest nam potrzebna i nie zalamujcie się,w koncu się skonczy i znowu nadejda wakacje.
Ahoy
Panna Izabella