poniedziałek, 28 sierpnia 2017

#2 "Modlitwa o Tobie"

Śniłam kiedyś o magicznej przystani
Wtedy Bóg z obłędu myśli mnie wybawił
Postawił na drodze mojej właśnie Ciebie,tym samym spełnił najskrytsze marzenie.
O Boże Tyś myśli me odczytał lepiej niż kto inny,lecz ja jako człowiek czuję się winny,czuję się winna zła tego świata,zła które z Twoją miłością się splata.
Wypełniona przeświadczeniem i miłością Bożą pragnę iść i głosić Twe słowo.
U boku osoby którą mi zesłałeś,choć nie raz wątpliwości mam niemałe,czym sobie zasłużyłam by żyć z takim ideałem. Dzień w dzień obserwować Anioła i być miłością,o jaką nawet nikt nie woła.
Boże,nie opuszczaj mnie proszę,wypełnij moją duszę,a Anioła przy mnie pozostaw,bo bez niego moje serce przechodzi katusze. Serce jest Twoje i jego naraz. Boś Ty je odmienił. Z głazu w głaz. Głaz silny i pełen miłości. Oby nie okazał się pełen naiwnej pobożności. Bo ja kocham Ciebie zawsze i wszędzie,daj mi siłę by usta mogły dokończyć,że tak zawsze będzie.

Panna Izabella

wtorek, 15 sierpnia 2017

#1 "Chcę"

~Ktoś umiera by ktoś mógł zyć
Cholerny krąg życia i tak ma być
Czy ja tego pragnę,czy ja tego chcę?
Odpowiedź jest pewna i brzmi ona nie
Ja nie chcę śmierci,nie chcę śmierci nie
Jedyne czego chcę to spokój oceanu
Spokój Twoich oczu i naszych wspólnych planów~

Takim akcentem zaczynam nową serie, mam nadzieje ze nie bola was oczy jak to czytacie haha. Czuje ze bardzo otwieram sie przed wami ale tez przed sama soba. To chyba dobrze...okaze sie

Panna Izabella

niedziela, 13 sierpnia 2017

Nowość

Mamy juz ponad 3,5 tysiaca wyswietlen. Jest to dla mnie super ze ktos tutaj zaglada i czyta moje wpisy.
Zabawne jest to ze zapisuje to teraz w notatkach,siedze na placu zabaw i czuje jak sie zmienilam. Paradoksalne ze 17latka siedzi teraz na drewnianym domku na placu zabaw? Szczerze dla mnie zaczyna takie byc. Czuje sie dobrze w tym miejscu,ale siedząc sama. W obecnosci innych ludzi to miejsce traci dla mnie urok. Jest tutaj taka niewinnosc i beztroskosc. Nie chcialam sie zmienic i nie mowie o sobie jako o osobie doroslej,tylko sama w sobie widze ze to nie jest to samo,ja nie jestem ta sama.
Tutaj narodzil sie nowy pomysl. Raz na tydzien,nie wiem w ktory dzien dokladnie,bede dodawala swoje teksty. Mam w swoim notesie zapisanych pare pseudopiosenek i pseudowierszy. Czuje ze nie chce zeby one byly tylko w notesie. Czuje potrzebe by ujrzaly troche wiecej.
Panna Izabella

piątek, 11 sierpnia 2017

Przyjaźń

Istnieje w ogole jakakolwiek definicja przyjazni?przyjaciela?bratniej duszy? Gdybym poskladala swoje mysli w calosc to uznalabym ze ta osoba musi byc
Szczera
Godna zaufania
Sluchająca
Pomocna
Dostępna
Ufająca mi
Prawdziwa
Postac doskonala prawda? Jednak takich ludzi nie ma,nie ma modeli doskonalych. Z tej mojej analizy wynika ze ja tez nie jestem przyjacielem,bratnia dusza,dla nikogo. Przy kazdej mojej znajomosci moge zaznaczyc chociaz jedna ceche z tych wyzej ktorej nie wypelniam.
Oczekuje tych cech od osob a sama ich nie posiadam. Czy czas to zmienic? Pewnie tak,tylko ze ja nie umiem.
Jednak chyba woke nie miec zadnej bratniej duszy przy sobie niz zebym to ja po raz kolejny zawodzila.
Jednak ja nie rządam od innych zmian. Tego jestem pewna. Jednak inni oczekuja jej we mnie.
Za smutna?
Zbyt wierząca?
Za przygnębiająca?
Za bardzo sie przejmuje?
Zbyt obojętna?
Zbyt samolubna?
Za zwyczajna?
Zbyt chuda?
Zbyt wysoka?
Zbyt kapryśna?
W dupie to mam,kazecie mi byc soba,a ja wlasnie jestem soba pierwszy raz w zyciu. I okazuje sie ze prawdziwa ja jest do dupy. W koncu nie udaje ale wy wolicie mnie tamta,sztuczna.
Po moim trupie...

Panna Izabella