wtorek, 23 kwietnia 2019

Czym jest dla mnie muzyka Billie?

Na pewno tym postem nie będę zbyt oryginalna, ponieważ Billie Eilish to teraz główny temat muzyczny. Ale chciałam na to spojrzeć z nieco innej strony.
Słyszałam jej piosenki już od bardzo dawna, ponieważ mój przyjaciel puszczał jej utwory przy każdym naszym spotkaniu. Lecz wtedy na prawdę nie robiła na mnie żadnego wrażenia.
Dopiero któreś dnia z nudów włączyłam na Youtubie piosenkę "Bury a friend". Przesłuchałam. Spoko,fajna,lekko upiorny klimat. Jednak to co włączyłam następne zmieniło moje życie(mogę uczciwie tak napisać). Po przesłuchaniu piosenki "Bellyache" przepadłam całkowicie.Potem poleciało "Idontwannabeyouanymore" i każda następna po kolei.
Jednak chciałam w tym poście zawrzeć co takiego trafiło do mnie, bo słucham na prawdę przeróżnej muzyki. Więc co takiego ma w sobie Billie?
Przede wszystkim przemawia do mnie ten spokój, który ona zawiera w swoich utworach. Po kilku dobrych latach słuchania wysokich, bardzo wysokich dźwięków w muzyce Demi Lovato, u Billie zachwycam się tymi dość niskimi i doskonale dobranymi momentami.
Jako postać sceniczna jest wyjątkowo oryginalna, niczego nie powiela, jej fani nie wiedzą czego się po niej spodziewać. Jest ode mnie o rok młodsza i za każdym razem jak sobie to uświadamiam to jestem w lekkim szoku,ponieważ w swoich tekstach porusza bardzo ważne tematy w prosty ale jednocześnie bardzo wyszukany sposób.
Temat uzależnień, które są chyba już czymś naturalnym w środowisku muzycznym ona skraca do jego zdania: 'Nie dawaj mi xanaxu teraz ani nigdy". ~"Xanny". Dodatkowo motywy samobójstwa w "Listen before I go" lub stałego kopiowania siebie nawzajem w "Copycat".
A przechodząc do jej najnowszego albumu, spotykamy się tam z gamą eksperymentów muzycznych, które  jak dla mnie są po prostu cudowne.
Wracając do pytania z tytułu, czym jest dla mnie muzyka Billie Eilish?
Spokojem,chwilą oddechu, oderwaniem się od złego świata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz