piątek, 11 sierpnia 2017

Przyjaźń

Istnieje w ogole jakakolwiek definicja przyjazni?przyjaciela?bratniej duszy? Gdybym poskladala swoje mysli w calosc to uznalabym ze ta osoba musi byc
Szczera
Godna zaufania
Sluchająca
Pomocna
Dostępna
Ufająca mi
Prawdziwa
Postac doskonala prawda? Jednak takich ludzi nie ma,nie ma modeli doskonalych. Z tej mojej analizy wynika ze ja tez nie jestem przyjacielem,bratnia dusza,dla nikogo. Przy kazdej mojej znajomosci moge zaznaczyc chociaz jedna ceche z tych wyzej ktorej nie wypelniam.
Oczekuje tych cech od osob a sama ich nie posiadam. Czy czas to zmienic? Pewnie tak,tylko ze ja nie umiem.
Jednak chyba woke nie miec zadnej bratniej duszy przy sobie niz zebym to ja po raz kolejny zawodzila.
Jednak ja nie rządam od innych zmian. Tego jestem pewna. Jednak inni oczekuja jej we mnie.
Za smutna?
Zbyt wierząca?
Za przygnębiająca?
Za bardzo sie przejmuje?
Zbyt obojętna?
Zbyt samolubna?
Za zwyczajna?
Zbyt chuda?
Zbyt wysoka?
Zbyt kapryśna?
W dupie to mam,kazecie mi byc soba,a ja wlasnie jestem soba pierwszy raz w zyciu. I okazuje sie ze prawdziwa ja jest do dupy. W koncu nie udaje ale wy wolicie mnie tamta,sztuczna.
Po moim trupie...

Panna Izabella

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz