środa, 10 sierpnia 2016

Huhuha nasza szkoła zła,wyświetlenia,nowy pomysł|17

Pierwsze co wchodzę i widzę 660 wyświetleń.Jesteście wspaniali.Nadal jakoś wyjątkowo nie zależy mi na tych cyfrach,ale wiecie...miło widzieć,że jednak ktoś tu od czasu do czasu zagląda.Jeszcze raz bardzo wam dziękuje.
A teraz o szkole..post pewnie będzie pomieszany jak każdy inny,ale mam nadzieje,że już przywykliście do normy w jakiej tutaj piszę.Za trzy tygodnie koniec wakacji.Taka prawda,nie próbuje was w żaden sposób dołować,o nie.Nie będę pisała tutaj o ocenach,które w żaden sposób nie odzwierciadlają tego co mamy w głowie,bo wiecie nauczyciel może zapytać nas tylko i wyłącznie z określonego przedziału materiału.Może nam nie pójść i dostaniemy przykładowo 2.Za to gdyby zapytał nas z całkowicie czegoś innego mogłoby się okazać,że wiemy na ten temat więcej niż nauczyciel.Kto ustala te całe kryteria oceniania i materiał,którego musimy się uczyć?Czego szkoła tak bardzo niszczy kreatywność? Tak widzę różne banery typu"Kreatywna Szkoła" to rzygać mi się chce.Ha,już wyobrażam sobie taką sytuacje jak ktoś na jakimś przedmiocie zaczyna wielką debatę z nauczycielem.Ten zaczyna czuć zagrożenie ze strony ucznia,bo przecież osoba takie wykształcenia nie może równać się z nią,tą która spędziła tyle lat na studiach,magisterkach itp. Scenka kończy się uwagą dla ucznia i teoretyczną wygraną nauczyciela. Szkoła ma też drugą stronę i jestem pewna,że niestety ją znacie. Tak,ludzie.Niestety ale do tego budynku uczęszczają też inni ludzie.Nie doświadczyłam akurat przez te dotychczasowe 9 lat nauki jakiś no nie wiem tortur fizycznych czy słownych.Ale niestety kilka scenek przelatuje mi teraz przed oczami. Słowa użyte o mojej osobie,gdzieś tam głęboko mieszkają nadal w mojej głowie.Ale nauczyłam się jednego.Nie dajcie się stłamsić.Jeżeli widzicie oprawcę nie chowajcie się,nie uciekajcie wzrokiem.Wręcz przeciwnie patrzcie się na niego i idźcie przez korytarz dumnie z podniesioną głową.Pewnie teraz sobie pomyślicie,że łatwo mi to tak pisać.Spokojnie,wiem że to trudne,ale do zrobienia.Sama tego doświadczyłam.Pewna grupka mówiła o mnie w szkole rzeczy może nie obraźliwe,ale takie które w najmniejszym stopniu mi nie odpowiadały.Zawsze przechodziłam,nigdy nie odpowiadałam,czasami na nich patrzyłam czasami nie.I jakoś przestali. Samo minęło.A akurat wczoraj na mojej ulicy jechali sobie rowerami. Jeden z nich,który to rozpowiadał i drugi,który był tak jakby tematem tego(nie wiem jak to napisać żebyście zrozumieli).Uśmiechnęłam się i szłam dalej.Jeden z nich powiedział mi cześć,naturalnie odpowiedziałam i poszłam dalej.Drugi za to nie powiedział nic.Może dlatego,że był sam i nie miał przy sobie tej grupki,która dawała mu taką siłę? Nie pokazujcie takim osobom,że was boli to co robią,mówią o nas. Nie możecie pozwolić im,aby wygrali. Kiedy będziecie siedzieli tacy malutcy,zgarbieni w rogu,oni będą rośli w siłę.Natomiast gdy wy będziecie uśmiechnięty,to sprawa obróci się o 180*,gwarantuje wam to.Na tablecie mam tapęte :Uśmiechnij się,twoi wrogowie tego nienawidzą". Sprawdzone i w 100% prawdziwe.









Wczoraj mega przytłaczający post,a dzisiaj? Wyczuwam lekkie rozdwojenie jaźni.No może coś w tym jest. Być może patrzycie teraz na tytuł i zastanawiacie się o co chodzi  z nowym pomysłem.Już wyjaśniam,chodzi oto,że chcę na prawdę rozkręcić ten blog.Mój pomysł to co jakieś dwa dni lub codziennie jak to było do tej pory dodawać posty co u mnie,co mi się podoba,a co nie,bez wielkich zmian.Natomiast w środy dodawać takie właśnie "Monologi" dotyczące przeróżnych tematów. Co wy na to? No właśnie nie wiem,bo niestety nikt nie dodaje komentarzy. Pamiętajcie,że tam na dole jest taki przycisk "dodaj komentarz" nie bójcie się go,raczej nie gryzie.Nie to,że narzekam na brak komentarzy,ale fajnie by było coś wiedzieć.
Z tym niesamowicie pozytywnym jak na mnie akcentem się z wami żegnam.
Ahoy
     Panna Izabelka
Ps.Mogę się tak podpisywać?Izabela to moje trzecie imię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz