poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Rozdział 18

-Jak to ktoś zmienił zamki?
-Próbowałam na wszystkie sposoby,mój klucz po prostu nie pasuje.
-To gdzie teraz jesteś?
-W środku.
-Jak?Jak to?
-Ten ktoś zapomniał,że ja znam też inne wejście do domu.
-Ym..okej.Zaraz tam będe.
-Jak przyjedziesz,idź na tył domu.
Czekając na to,aż Nat przyjedzie na miejsce nie zamierzałam marnować czasu.W końcu przyszłam tutaj,aby się czegoś dowiedzieć.Miałam wielkie problemy,żeby otworzyć sypialnie mamy.Ona nigdy nie wchodziła do mojego pokoju bez pozwolenia.To był nasz taki układ.Czułam się bardzo nieswojo,ale musiałam tam wejść.Od razu skierowałam się do szafki nocnej stojącej obok łóżka.Leżała na niej książka pod tytułem "A jeśli ciernie".Odłożyłam ją na bok i wysunęłam szufladę.Wyciągnęłam wszystko:gazety,chusteczki,znalazłam nawet paczkę papierosów.Nie wiedziała,że moja mama pali,ale paczka była napoczęta.Na samym dnie znalazłam fotografię.Przedstawiała mamę i tatę,była to fotografia ślubna.Moja mama na prawdę wyglądała na szczęśliwą,tata...sama nie wiem.Chyba ja kochał.Usłyszałam pukanie do drzwi,to Nathan.
-Chodź na tył!
Po chwili wychyliłam się z okna i pokazałam mu jak ma się wspiąć na górę.
-Coś ty!Mam się wspinać po drzewach?!Nie możesz otworzyć drzwi od środka?!
-Drzwi są zamknięte na dolny zamek,nowym kluczem.A tobie nic się nie stanie jak się troszkę pobrudzisz.
Jego wspinaczka wyglądała komicznie.Jakie on miał dzieciństwo? Żeby chłopak nie umiał i nie chciał wspinać się..gdziekolwiek. Po kilku nieudanych próbach Nathan znalazł się na górze.
-No brawo Batmanie.
-Nie narzekaj,zawsze tak wchodzisz do domu?
-Hmmm....często.
Złapałam go za ręke i zaprowadziłam do pokoju mamy.Klęknęłam z powrotem przy szafce,a on zaczął powoli oglądać każdy kąt pokoju.
-Czuję się nieswojo,pozwolisz,że nie będę zaglądał do szafek.To nie moja własność.
-Jasne,rozumiem.Do tej pory znalazłam ich fotografię ślubną.
Nathan zabrał ode mnie zdjęcie i przyjrzał się mu.
-Kiedy to było?
-Jakieś 20 lat temu.
-Jesteś bardzo podobna do mamy.
-Dziękuje.
-Po tym zdjęciu na prawdę widać,że się kochali.
-Tak.Nawet po minie mojego ojca widać,że osiągnął to co chciał.
-Nie chcę cię pytać o prywatne rzeczy,ale kiedy zaczęło się "psuć"?
-Kiedy mama zaszła w ciążę i miała urodzić się Olivia. Przynajmniej ja tak to pamiętam.
Przejrzałam całą zawartość szafki,nic innego nie znalazłam.Położyłam wszystko na miejsce i ruszyłam do kolejnego regału.Nathan podszedł do szafki i wziął do ręki książkę.
-Moja mama uwielbia czytać.
-Tak,ale widziałaś?
-Co?
-W tej książce zakreślone są linijki.
Szybko podbiegłam do niego i wyrwałam mu z ręki lekturę.Rzeczywiście,czasem poszczególne słowa,a czasem całe linijki.Czy moja mama wiedziała,że coś jej się może stać?Dlatego zakreśliła słowa w książce?







Panna Izabella

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz