środa, 24 sierpnia 2016

Monologi Panny Izabelli~2

Tak latwo mozna stracic przyjazn... Nie dbalam o przyjazn ktora spadla mi jak z nieba i teraz mam. Mam,mialam. Nie wiem. Dbajcie o przyjaznie. Ja nie wyobrazam sobie zycia bez tych dwoch osob. Kocham was,po prostu. Moze malo,moze duzo. Nie wiem.
Monolog,monologiem. Czuje ze jedno podkniecie może rozwalic cale moje zycie.
Zaraz zaczynam nauke w liceum. Jak poszlam do gimnazjum ludzie zarzucali mi ze się zmienilam. Boje sie ze jak pojde do nowej szkoly,strace wszystko. Przez moja zmiane w zachowaniu boje się ze cofne wszystko co teoretycznie wywalczylam teraz. Czuje ze moj mozg zaraz eksploduje. Tyle się dzisiaj wydarzylo. Popelniam blad za bledem. Nienawidze...siebie. Po prostu. Nienawidze. Nie chodzi tu o wyglad,jakies kompleksy zwiazane z wlosami,cialem itp. Chodzi o psychike. O to jak postepuje,nie oto jak wygladam.
Znowu boje sie i boje się. Znowu strach i strach. Strach kieruje moim zyciem. Tak bylo,jest i bedzie.
Panna Izabella

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz