piątek, 12 sierpnia 2016

Strach ma wielke oczy|19

Nadal staram się pokonywać bariery i przestać bać się wszystkiego co mnie w życiu spotka.Jednak to nie takie proste.Nadal próbuje się przełamać i mówić o uczuciach tak jak to czuję.Nadal próbuje się przełamać i robię nowe rzeczy.A to nadal nie jestem ja.Ja w swoich marzeniach jestem odważna,robię wszystko to co chcę,nie chowam się po kątach,nie płacze.Jednym zdaniem,nie ma w moim życiu strachu.Lecz ja w marzeniach a ja w rzeczywistości to całkowicie dwie,odmienne osoby. Mam jedno takie wielkie marzenie.Ja myślę,że jest naprawdę wygórowane.Przejechać całą Mierzeję Helską na rowerze.Ale kiedy o tym pomyślę od razu pojawiają się czarne chmury.
-Przecież nie dasz rady.
-Przecież nie masz tak dobrej kondycji.
-Mieszkasz po drugiej stronie Polski.
-To nie ma sensu.
Po cichu naprawdę wierzę,że kiedyś mi się uda,ale momentalnie pojawia się ta druga ja i dobija mnie upewniając,że pomarzyć to ja sobie mogę,ale na tym koniec.
Dzisiaj do godziny 14 byłam pełna strachu.Kotłowałam go w sobie,ponieważ byłam u babci i nie chciałam pokazywać,że coś jest nie tak.Zawsze tak robię.Udaję,że wszystko jest 10/10,aby nie było pytań,kazań,opowiadań że powinnam się cieszyć,a nie dołować.Ja jestem tego świadoma,ale wiecie.Często tak jest i często się nad tym zastanawiam.Wiem,że Bóg dał nam wolną wolę itp,ale czemu właśnie tak rzadko i tak mało osób dostrzega to piękno,które nas otacza? Cały czas narzekamy na ...sytuacje w rodzinie,na brak pieniędzy,brak przyjaźni,miłości,na sytuacje zdrowotne. Czemu nie widzimy piękna,albo dostrzegamy je o wiele za późno?To trudne,trudne do wyjaśnienia,do zrozumienia. Ja dopiero teraz zaczynam dostrzegać ile mądrości dały mi niektóre znajomości z ludźmi. Każdy człowiek wnosi  w nasze życie coś nowego. Każda zmiana,chociaż myślimy czasami,że to najgorsze co nas spotkało również uczy nas niesamowicie wiele.







Ostatnio myślę nad kolejną,malutką zmianą w blogu,ale jeszcze nic nie jest pewne.
Ahoy
Panna Izabella
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz